Może zastanawiasz się nad przeprowadzką do Australii i masz dylemat – jechać czy nie jechać? Czy Australia to miejsce dla mnie? Czy mi się tam spodoba? Jak wygląda życie, jacy są ludzie i czy dam radę się tam zaaklimatyzować? A może to za daleko, może życie tam za bardzo różni się od tego, które tak dobrze znam. Wyjście ze strefy komfortu i wszystkiego co znajome to jedno, ale wylądowanie w zupełnie obcym kraju, w którym wszystko jest inne to drugie. A może Australia wcale tak bardzo się nie różni od Polski, innych krajów europejskich czy USA?
W tym artykule nie powiem Ci czy masz jechać czy nie jechać do Australii, ale postaram się naświetlić Ci kilka kwestii, które warto wziąć pod uwagę przed podjęciem ostatecznej decyzji.
Czy Australia to kraj dla Ciebie?
Tak, jeśli…
…lubisz dziką przyrodę. W Australii jest tak naprawdę kilka dużych miast a reszta kraju to dzicz. Przyroda żyje własnym życiem, rządzi się swoimi prawami a my możemy tylko starać się współegzystować na jej terytorium. Zamiast się jej bać, lepiej się z nią zaprzyjaźnić – tak poradził mi ktoś jak przyleciałam do Australii prawie 9 lat temu.
Tak, jeśli…
…pasjonujesz się fotografią. Zwierzęta, rośliny, krajobrazy, kolory, zachody słońca – to wszystko jest tu spektakularne i pozwala wyżyć się artystycznie. Znajdziesz tu również inspirację do innych kreatywnych przedsięwzięć – malarstwa, poezji czy innych form pisanych.
Tak, jeśli…
…lubisz słońce i ciepło. Australia ma o wiele cieplejszy klimat od Polski i jest jednym z najbardziej słonecznych krajów na świecie. W samej Australii jest kilka stref klimatycznych – od chłodniejszych z czterema porami roku (Canberra, Melbourne, Hobart), przez umiarkowane (Perth, Adelaide), po tropikalne, gdzie panuje wilgoć i są tylko dwie pory roku (Brisbane, Darwin). Ja mieszkam w Perth, gdzie mamy klimat śródziemnomorski podobny południowej Grecji, Włoch czy Hiszpanii.
Nie, jeśli…
…jesteś bardzo blisko związana/y z rodziną. Odległość między Australią a Polską jest ogromna i większość Polaków mieszkających tutaj lata do Polski raz na kilka lat. Nawet Ci, którzy latają “często” robią to najwyżej raz w roku. Jeśli jesteś singlem, koszt biletu ok. $1300 to nie majątek, ale przy czteroosobowej rodzinie to już większy wydatek. Poza tym przemierzając pół świata każdy chce polecieć na min. 3-4 tygodnie co oznacza wykorzystanie całego rocznego urlopu w pracy.
Nie, jeśli…
…nie znasz angielskiego. Bez języka będzie Ci trudno się zasymilować i cokolwiek załatwić. Ciężko Ci będzie o pracę, bo Polonia nie jest w Australii zbyt duża w porównaniu do niektórych krajów. Nie poczujesz się tutaj “jak w domu” i będziesz wiecznie obcy nie mogąc się swobodnie porozumiewać. Nie mówię tu o płynnej znajomości języka, ale podstawy musisz znać. Jeśli myślisz o przeprowadzce do Australii i nie znasz angielskiego, to zacznij się uczyć jak najszybciej! Na początek aby móc się tu odnaleźć wystarczy Ci poziom średniozaawansowany. Szybko się osłuchasz i nabierzesz biegłości.
Nie, jeśli…
…jesteś fashionistą/ką. Większość Australijczyków nie zna się na modzie i w ogóle się tym nie przejmuje. Dlatego też moda w Australii jest bardzo do tyłu, sklepy nie powalają na kolana a ludzie nie docenią Twojego stylu. To nie wszystko, znajdziesz tu również skrajne przypadki wyglądowego niedbalstwa – ludzie chodzący boso po ulicach i sklepach (stopy czarne od brudu!), ludzie wychodzący z domu w piżamach i szlafrokach, nierzadko ludzie na mieście w kąpielówkach. Brak makijażu czy świeżo-umytych włosów też są częstym widokiem.
Wiadomo, że rozważając przeprowadzkę do Australii weźmiesz pod uwagę kwestie takie jak praca, zarobki, warunki mieszkaniowe, tryb życia, wykształcenie dzieci i opieka zdrowotna. Na te tematy pisałam już wcześniej a ten post ma na celu zwrócenie uwagi na nieco inne, mniej oczywiste aspekty życia w Australii. Jeśli masz pytania związane z emigracją, napisz do mnie. Powodzenia!
0 komentarzy