Z okazji nadchodzących Świąt przygotowałam dla Was konkurs.
Czy chciałbyś / chciałabyś wyjechać do Australii?
Odpowiedz w komentarzu:
TAK / NIE i dlaczego!
Dla pierwszych 5 osób nagrody – australijskie kalendarze i bumerangi!
Komentować możesz na blogu i na Facebooku.
Powodzenia!
Tak! Przede wszystkim dlatego, że Australia jest najrzadziej zaludnieniona, a gdy u nas jest zimno, tam mają lato! Inne zwierzęta, dzika przyroda – to jest to!
Dzięki za komentarz! Kalendarz wędruje do Ciebie 🙂
Ooo ekstra! Dziękuję, przyda się! 🙂
Proszę podeślij swój adres do wysyłki na australijskibumerang@gmail.com. Kalendarz poleci do Ciebie w przyszłym tygodniu 🙂 Pozdrawiam
Tak, przyroda, przygoda, inni ludzie, cieplo, nowa kultura, przestrzen, poznawanie nowego wcale ale nie jest taki zle, wiem, ze nie zawsz wszystko jest piekne I kolorowe ale I tak warto. Kiedy czlowiek sie zasiedzi w jednym miejscu to rdzewieje, a przestrzen u Was jest wspaniala, tylko pozazdroscic.
Dzięki, Iwona! Ja też lubię nowości 🙂 Proszę podeślij swój adres do wysyłki na australijskibumerang@gmail.com, poleci do Ciebie australijski upominek 🙂
To jedno z moich marzeń:) A tak najbardziej to chciałabym zobaczyć fajerwerki nad operą w Sydney. Uwielbiam ten moment gdy u nas jest dopiero 15:00 w Sylwestra, a w TV pokazują jak Australia wita już Nowy Rok…zawsze jest to dla mnie takie magiczne- pierwszy WIELKI punkt na mapie świata pełen marzeń, postanowień, życzeń, nadziei. I co tu dużo pisać z perspektywy szklanego ekranu wygląda to pięknie, chciałabym to przeżyć na żywo!
Piękne marzenie – powitanie Nowego Roku w Sydney – to by było coś 🙂 Anulka, co prawda nagrody już rozdane, ale chętnie wyślę Ci australijski upominek 🙂 Proszę prześlij swój adres do wysyłki na australijskibumerang@gmail.com
Jejku dziękuję!!! Tak myślałam, że na pierwszą 5 się nie załapałam:) ale mi sprawiłaś radość:)
Wlasnie takie doswiadczenie przezylam….ostatniego Sylwestra 2018 spedzilismy w samym centrum Perth na zielonym trawniku w letnich ciuchach bo w temperaturze ponad plus 33 stopni C i naprawde warto bylo takiego innego Sylwestra doswiadczyc. Bo przeciez swiat do odwaznych nalezy…no nie?
Dream it. Wish it. Do it.
Pewnie! Życie trzeba przeżyć a nie przeczekać! 🙂
Tak, dla przyrody głównie (skał, piasków, wschodów i zachodów słońca, kangurów, kolczatek, misiów koala i ptaków kiwi). Chciałabym spotkać Aborygenów (choć wiem, że niewielu już ich zostało), porozmawiać o ich wierze w sny i zobaczyć ich niesamowite obrazy (chociaż tworzone często na “wspomaganiu”). No o oczywiście odwiedzić ciebie 🙂
Ja myślę, że wszystko to mogłabyś zaliczyć podczas jednej podróży do Australii 🙂 Awa, nagrody konkursowe już rozdane, ale chętnie wyślę Ci świąteczny upominek z Australii. Proszę prześlij swój adres do wysyłki na australijskibumerang@gmail.com
Co prawda bumerang już do mnie nie trafi,ale… 🙂
Australia zauroczyła mnie totalnie i gdybym miała taką możliwość,przeprowadziła bym się tam natychmiast!Kocham przyrodę i tam ją odnalazłam.Po takim mrowisku jak Europa, mogłabym mieszkać nawet w Coober Pedy wraz z milionami much.Najlepsze na świecie ostrygi,pyszne wina,słodkie misie koala(drapałam za uszkiem i to nie w zoo) ,kangurki,dzikie brumbies,najpiękniejsze na świecie plaże i niekończąca się pustka to kwinesencja Australii.Kocham każdy centymetr tego kraju!🙂
Pięknie podsumowałaś tę naszą Australię! Ja również uwielbiam w niej tę ciszę, spokój i te odległości!
Podpisuje sie pod Twoja wypowiedzia 🙂 bylam, widzialam i doswiadczylam, teraz juz klamka zapadla, kolejna przeprowadzka do innego, nowego kraju to AUSTRALJA
Pozdrawiam cieplo,
Bardzo dobra decyzja!Popieram i pozdrawiam serdecznie!…:-)))