Jak spełniłam marzenia

4 listopada 2017 | Życie w Australii

“- Muszę wrócić do źródła, bo przecież nie po to kładę się spać, by sny o wolności przerywały mi rozklekotane tramwaje. Pauza. – I nie po to mam płuca, by je gwałcić fabrycznym dymem. Pauza. – Muszę wrócić do źródła, bo nie po to mam oczy, by je drażnić widnokresem z betonu. Pauza. –I nie po to mam serce, by mi pękało na środku pustej ulicy milionowego miasta. Pauza. – Aby żyć, muszę wrócić do źródła. Pauza. – Tu, gdzie teraz jestem, świat skończył się już dawno.” J. Borszewicz

 

Wrzesień 2013, Śląsk, nowe francuskie bistro w centrum miasta. W środku ciepło i przytulnie, na stolikach migoczą płomienie świec, w powietrzu unosi się zapach gorących tostów i świeżo parzonej kawy. Za oknem szarzeje i mży. Klony w parku stoją już prawie nagie, pod nimi dywan mokrych, brunatnych liści. Jesień przyszła wcześnie.

– Kaśka, Ty wiesz, że właśnie teraz… Jak my tu snujemy się w półmroku, w tym zimnie, we mgle, to nasze słońce gdzieś tam jest… Uciekło na drugi koniec świata… Przyświecać jakimś cholernym szczęściarzom przez najbliższe kilka miesięcy? – powiedziałam gapiąc się tępo w wieżowiec piętrzący się po drugiej stronie ulicy. Każdy balkon pomalowany na inny kolor, na murach szaro-czarne zacieki. Poczułam jak coś ciężkiego wpada mi do żołądka. 

W tym właśnie momencie tak bardzo zapragnęłam być gdzie indziej. Tam, gdzie ciepły wiatr owieje mi twarz. Tam, gdzie nie wyjeżdża się na wakacje, bo kojący szum oceanu jest na wciągnięcie ręki. Tam, gdzie z przyrody można czerpać energię do życia.

Ubiegły właśnie cztery lata od mojego przyjazdu do Australii. Pomimo różnych wzlotów i upadków nigdy nie żałowałam tej decyzji. Dlaczego?

Laguna Yanchep

 

Praca

Do pracy w Australii długo miałam pecha. Trafiałam z deszczu pod rynnę – z minimalnej krajowej na stawki głodowe, z jednego “obozu dla imigrantów” do drugiego. Dlaczego? Z kilku powodów. Po pierwsze nie miałam pojęcia o tym, że australijscy pracodawcy – obcokrajowcy prowadzą tu firmy według zasad ogólnie przyjętych w ich krajach. W moim przypadku byli to Azjaci, którzy oszukiwali i wykorzystywali pracowników, ich obawę przed utratą pracy i brak znajomości australijskiego prawa. Niestety byłam jedną z tych osób, które nie znały obowiązujących w Australii zasad i nie zdawałam sobie sprawy z tego, że moi pracodawcy je łamią. Po drugie, jak już odkryłam prawdę, to zabrakło mi odwagi żeby walczyć o swoje. Po trzecie nie miałam znajomości, które mogłyby mi pomóc znaleźć lepszą pracę. W Australii, a może raczej w mojej branży  (trudno mi generalizować) większość ludzi dostaje pracę po znajomości.

Moja historia, którą opiszę w kolejnych postach, ma szczęśliwe zakończenie – podczas tych nieciekawych przygód poznałam życzliwą osobę, która pomogła mi dostać bardzo dobrą pracę na państwowym uniwersytecie. O tej pracy marzyłam od przyjazdu do Australii. Szkoda tylko, że moja teoria dotycząca znajomości się potwierdziła.

Jak mogę porównać moją sytuację zawodową w Australii i w Polsce? Musicie wiedzieć, że do Australii nie wyjeżdża się na zarobek. Jest za daleko i zbyt trudno dostać tu prawo do pracy. W Polsce prowadziłam własną szkołę językową i moja “kariera” wyglądała lepiej niż tutaj. Jednocześnie owa kariera nigdy nie była dla mnie najważniejsza. Pracowałam od rana do nocy, w weekendy i wakacje. O wiele bardziej cenię sobie relacje z rodziną i przyjaciółmi, rozwijanie zainteresowań, wolne popołudnia, spokój i małe przyjemności, na które mogę sobie teraz pozwolić, bo mam na nie czas.

Jezioro Australia

 

Dom

Tu zdecydowanie lepiej wypada Australia. W ciągu zaledwie dwóch lat udało nam się kupić działkę i wybudować własny dom. Przy tutejszych zarobkach i kosztach życia można bardzo szybko zaoszczędzić na wkład własny i ubiegać się o kredyt hipoteczny.  W ten sposób spełniłam kolejne marzenie. Wynajmowanie mieszkania jest tu również o wiele prostsze i przyjemniejsze niż w Polsce (właściciel nie patrzy na Ciebie jak na kryminalistę, który nie ma nawet swojego mieszkania). Wynajem to normalna sprawa, regulowana prawnie, zawiera się umowę z właścicielem nieruchomości, wpłaca kaucję zwrotną, która ląduje na specjalnym koncie rządowym aż do czasu wygaśnięcia umowy i opłaca się wynajem raz w miesiącu lub co dwa tygodnie. Taka ciekawostka – w Australii dużo się dzieje w cyklu dwutygodniowym (ang. fortnightly)- np. wypłata wynagrodzenia, spłata kredytu, itp.

 

Prywatnie

“Boję się pamięci o tych wszystkich ludziach, z którymi coś mnie łączyło, a z którymi rozdzieliło mnie milczenie.” J. Borszewicz

Życie prywatne cierpi podczas emigracji. Próba czasu i odległości pokazuje kto jest prawdziwym przyjacielem, który będzie nim pomimo odległości, a kto działa według zasady “co z oczu to i z serca”. Z wieloma przyjaciółmi i znajomymi, a nawet rodziną urwał mi się kontakt. Pomimo prób nawiązania rozmowy moje starania odwzajemniane były wymowną ciszą. Ileż można próbować? Ile wycierpieć? Po kilku latach się poddałam i zamknęłam te drzwi. Do dziś nie wiem dlaczego tak musiało być.

Są również osoby, które zawsze chętnie poświęcą czas na rozmowę. Może to być trzy razy w roku, może to być codziennie. Bardzo sobie cenię tych prawdziwych przyjaciół, którzy mimo odległości zawsze są blisko!

Bo czyż nie na rozmowie polegają relacje międzyludzkie? Wymiana zdań, opinii, emocji – to buduje związki między nami.

Blog o Australii

 

Przyszłość

Pomimo wszystkich rozczarowań, które mnie spotkały na emigracji, w ciągu tych czterech lat nigdy nie żałowałam wyjazdu do Australii. Może nie wiecie, ale od przyjazdu tutaj ani razu nie odwiedziłam Polski. Uwielbiam mój nowy dom, tutejszy klimat, plaże, przyrodę, swobodę…

Cztery lata już za mną, a co dalej? Kilka dni temu przekroczyłam magiczny próg pobytu w Australii (cztery lata), więc teraz mogę ubiegać się o australijskie obywatelstwo. Nie tracę czasu i przygotowuję dokumenty do wniosku! Nigdy nie wiadomo kiedy zmienią się zasady. Przygoda z Australią nauczyła mnie, że jak nadarza się okazja, to nie warto zwlekać. Trzeba korzystać, bo drugiej szansy może już nie być!

 

W związku z moją australijską rocznicą przygotowałam dla Was konkurs świąteczno – noworoczny. Do wygrania będą australijskie upominki, które na pewno Wam się spodobają. Konkurs odbędzie się w przyszłą sobotę, 11 listopada, o godz. 9:00. Śledźcie bloga i facebooka aby wygrać namiastkę Australii!

Dziękuję Ci za odwiedziny na moim blogu. Mam nadzieję, że przydały Ci się informacje, które tu znalazłeś. Mój blog nie zawiera reklam i wszystkie treści na nim są darmowe. Jeśli chcesz mnie wesprzeć i postawić mi kawę do napisania kolejnego posta, możesz to zrobić tutaj. Dzięki!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Inne posty, które mogą Ci się spodobać:

Djilba – pierwsza wiosna

Pora Djilba (sierpień - wrzesień) to czas masowego pokazu żółto-kremowych kwiatów. Djilba to przejściowa pora roku, w której kilka bardzo zimnych i pogodnych dni łączy się z cieplejszymi, deszczowymi i wietrznymi oraz okazjonalnymi słonecznymi...

Makuru – zima

Makuru (czerwiec - lipiec) to najzimniejsza i najbardziej mokra pora roku. Tradycyjnie była to dobra pora na powrót w głąb lądu, ponieważ wiatry zmieniły kierunek na zachodni i południowy, przynosząc zimno, deszcze, a czasami śnieg na szczytach...

Djeran – jesień

Dla plemienia Noongar kwiecień i maj to jesień i pora mrówek. Przychodzi pierwsza przerwa od upałów a wskaźnikiem jesieni są chłodne noce i wilgotne poranki. Wiatr staje się łagodniejszy i przychodzi z południa, często widać w powietrzu latające...
Australijskie pory roku

Bunuru – drugie lato

Z kalendarza plemienia Noongar: Bunuru to najgorętsza, bezdeszczowa pora roku. Na wybrzeżu popołudniami gorące wschodnie wiatry przeplatają się z chłodną bryzą morską. Dlatego tradycyjnie był to i nadal jest wspaniały czas na życie i łowienie ryb...
australijskie pory roku

Birak- pierwsze lato

W porze roku Birak deszcze słabną i rozpoczyna się upał. Popołudniami przylatuje morska bryza, która wieje z południowego-zachodu. Tradycyjnie był to czas pożarów - wypalania ziemi według wzoru mozaikowego. Niemal jak w zegarku wschodni wiatr o...
australia pory roku

Pory roku według Aborygenów

Chciałabym Was zapoznać z wiedzą Aborygenów dotyczącą zmian zachodzących w Australii związanych ze zmianą pór roku. Ograniczę się tutaj do Aborygenów zasiedlających południowo-zachodnią część Austraii Zachodniej, czyli Perth i okolice. Plemię...

Polska po 10 latach

W październiku pierwszy raz od dziesięciu lat poleciałam do Polski. Byłam ciekawa zmian jakie zaszły w ojczyźnie w ciągu ostatniej dekady, bo dużo słyszałam o tym co się dzieje od rodziny i znajomych. Denerwowałam się w samolocie nie wiedząc jakie...

Mój australijski ogród

Dopadło mnie wypalenie. Po 3,5 roku życia na pełnym gazie w baku nie było już nawet oparów. Praca na pełnym etacie, intensywne, trudne studia zaoczne i obowiązki domowe przez kilka lat nie pozostawiały mi czasu na odpoczynek i naładowanie baterii....
australijski busz

Australijska codzienność

Codzienne życie każdego z nas wygląda inaczej. Dziś chcę Wam opowiedzieć o moim zwykłym dniu, bo wiem, że interesuje Was życie w Australii, a przecież na takie życie składają się tysiące takich zwykłych dni.Na co dzień wstaję o 6 rano. Przez...
Rockingham Australia

Staycation, czyli mój urlop w Australii

“Staycation” to amerykański neologizm zbudowany ze słów “stay” - zostać i “vacation” - wakacje. Odkąd zamieszkałam w Australii, wszystkie moje urlopy spędzam w domu, od czasu do czasu wyjeżdżając na jednodniowe wycieczki bez noclegów poza domem....
dog beach

Moje Święta w Australii

Choć od przylotu do Australii moje Święta każdego roku wyglądają nieco inaczej, dwie rzeczy pozostają niezmienne - upał, który panuje w Perth o tej porze roku i potrzeba odpoczynku. Po całym roku pracy i nauki na ostatnich nogach docieram do końca...

Dzień zdrowia psychicznego

8 września w Australii obchodzimy dzień poświęcony zdrowiu psycznemu "R U OK? Day".   R U OK to skrót od "Are you okay?" czyli zapytania czy wszystko u Ciebie w porządku. Hasło przewodnie tej kampanii to "Rozmowa może odmienić życie". Jej celem...
zycie w australii

Czy Australia to kraj dla Ciebie?

Może zastanawiasz się nad przeprowadzką do Australii i masz dylemat - jechać czy nie jechać? Czy Australia to miejsce dla mnie? Czy mi się tam spodoba? Jak wygląda życie, jacy są ludzie i czy dam radę się tam zaaklimatyzować? A może to za daleko,...
Wyjazd do Australii

Jak szybko wyjechać do Australii

Ostatnimi czasy o wiele więcej osób odwiedza mojego bloga. Z jednej strony mnie to cieszy i mam nadzieję, że znajdujecie tu przydatne informacje i ciekawe dla Was treści. Z drugiej strony mam obawy, że zainteresowanie wyjazdem do Australii...

Australia Zachodnia otwiera granice

Nadszedł w końcu wyczekiwany przez miliony osób dzień. Dziś, po prawie dwóch latach  Australia Zachodnia otworzyła granice dla przyjezdnych z innych stanów i z zagranicy. Od 20 marca 2020 roku żyliśmy w zamknięciu na świat zewnętrzny. To prawie dwa...
Recenzja Niewidzialni

Recenzja książki “Niewidzialni”

„»Biali komunikują się okiem do oka. My komunikujemy się sercem do serca i umysłem do umysłu. W ten sposób możesz usłyszeć wewnętrzny głos człowieka, jego duszę« – mówią. Kiedy więc rozmawiają, są niezrozumiali przez swój rzekomy lęk. Gdy...
Uczelnie w Australii

Studia w Australii – Wasze pytania

O studiach w Australii pisałam już dwukrotnie, lecz jest to obszerny temat i wciąż otrzymuję od Was pytania związane ze studiami. Zebrałam je i publikuję wraz z odpowiedziami. Jeśli nasuną Ci się jeszcze jakieś wątpliwości, proszę zostaw komentarz...
koronawirus w Australii

Kiedy mogę przyjechać do Australii?

Kiedy Australia otworzy granice? Jak Australia radzi sobie z koronawirusem? Dlaczego Australia tak bardzo boi się wirusa? Skąd w Australii ogniska wirusa jak nikogo nie wpuszczamy?Australia zamknęła granice dla mieszkańców innych krajów 20 marca...
makijaż w Australii

Makijaż na australijski klimat

Drogie Panie! Wiadomo, że najlepiej czujemy się bez makijażu, zwłaszcza w upalne dni. Lecz gdy zachodzi konieczność podkreślenia naszej urody, najlepiej zrobić to delikatnymi kosmetykami, które przetrwają cały dzień.Wszystkie wiemy jak w...

Jak inwestować w Australii?

Australijska giełda papierów wartościowych ASX (Australian Securities Exchange) jest jedną z największych na świecie. Jej historia sięga 1861 roku kiedy powstała pierwsza giełda stanowa w Melbourne, po której w ciągu kolejnych 30 lat otwarto osobne...

9 komentarzy

  1. DanaW

    Piękny wpis. Czyta się jak profesjonalną blogerkę. Cenne jest podejmowanie decyzji, których się nie żałuje. Brawo🙂

    Odpowiedz
    • Weronika

      Dziękuję! Najważniejsze aby decyzja była nasza a nie czyjaś 🙂

      Odpowiedz
  2. Awa on the Road

    Cieszę się, że z perspektywy czasu jesteś zadowolona ze swojej decyzji. Ten optymizm doda ci na pewno sił na dalsze lata “życia za morzami”. A z ludźmi, cóż, ja też mam takie nie zawsze wesołe wspomnienia. Tyle zerwanych znajomości, bez powodu, bez zrozumienia dlaczego. Ale zawsze przychodzą też nowe, równie ciekawe. Warto po prostu żyć 🙂

    Odpowiedz
    • Weronika

      Dzięki, Awa! Masz rację – stare znajomości zamieniamy na nowe i może to być też zmiana na lepsze. Dobrze wiedzieć, że nie tylko mnie to dotknęło! Pozdrowienia

      Odpowiedz
  3. dominilada

    Życie na emigracji chyba zawsze jest trudne. Przede wszystkim, że trzeba przestawić się do nowych zasad i panujących realiów danego kraju. U mnie w głowie też kołacze myśl o przeprowadzce na drugi koniec świata, ale póki co strach wygrywa z chęcią ryzyka. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego 🙂

    Odpowiedz
    • Weronika@australijski-bumerang

      To prawda… Nie jest to łatwe. Ale może udałoby się przełamać strach odwiedzając dane miejsce na wakacje? Wtedy łatwiej zdecydować czy to miejsce dla nas! Dziękuję i również pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
  4. servemyplate

    Niesamowite!! Australia jest jednym z miejsc, które chce zobaczyć/zdobyć, podobnie jak filologia angielska :)!! Cieszę się że odkryłam tego bloga jest świetny i ma dużo przydatnych informacji!!

    PS. Planuję wyjechać najpierw do WB (wydaję mi się, że potem jest łatwiej z pracą w AU albo USA) a potem dalej w świat ale zobaczymy!! Grunt to no regrets 😉

    Odpowiedz
    • Weronika@australijski-bumerang

      Hej! Wielka Brytania to dobry start jeśli chodzi o świat anglojęzyczny! W dzisiejszych czasach świat nie ma granic, więc trzeba z tego korzystać. Ważne, żeby znać język, a na resztę można zapracować. Dziękuję za odwiedziny!

      Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *