Jak ten czas leci! To już dwa miesiące w Australii! W tym pierwsze Święta Bożego Narodzenia na południowej półkuli. Dużo wrażeń, nowych doświadczeń i obserwacji. Pomyślałam, że tym razem najlepiej będzie opowiedzieć wszystko za pomocą fotografii i komentarzy.
O zwierzętach
Po pierwsze – mieszkamy nad dużym jeziorem Herdsman, które obfituje w ciekawą florę i faunę. Uwielbiam spacerować ścieżkami rezerwatu i obserwować ptaki. Głównie dlatego, że są one inne niż w Europie i zaskakują mnie kształtami, kolorami, rozmiarami i wydawanymi przez siebie dźwiękami. Niestety moim aparatem trudno jest je dobrze sfotografować, ale postaram się o lepsze zdjęcia po Nowym Roku – planuję zakup lepszego sprzętu. Jezioro ma dość nietypowy kształt – tak naprawdę jest okręgiem, ponieważ środek całkowicie zarósł trzciną i inną roślinnością. W tych czeluściach roi się od węży tygrysich (numer 3 na świecie pod względem jadowitości! brrr…). Jak zobaczyliśmy znak ostrzegawczy spacerując nad jeziorem jednego wieczoru, to wialiśmy stamtąd z nietęgimi minami, bo każdy dźwięk w trawie był bardzo niepokojący. W ciągu dnia chyba trudno je spotkać, ale po zmierzchu są bardzo aktywne. Znaki ostrzegawcze widoczne są w wielu miejscach:
Jezioro pełne jest również nietypowych żółwi wodnych o bardzo długich szyjach i naroślach na dolnej szczęce, które wyglądają jak ostre, wyszczerzone zębiska! Można też spotkać piękne, kolorowe żaby, które na początku wydawały mi się plastikowe – te ich kolory wyglądają nienaturalnie (OK, nienaturalnie w porównaniu do brązowych czy ciemnozielonych żab i ropuch występujących w Polsce!).
Aż trudno uwierzyć, że zaraz po zachodzie słońca jezioro wygląda tak pięknie i spokojnie… A od strony roboczej – buszowanie w lesie w celu zrobienia tego zdjęcia o mało nie skończyło się atakiem pająków – jak zobaczyłam jednego wiszącego na środku ogromnej pajęczyny tuż obok mojej głowy, a drugiego przede mną (widoczny na środku zdjęcia, dla spostrzegawczych), moja wena twórcza nagle ulotniła się jak kamfora. (Wspominałam już, że nie znoszę pająków?)
Mój aparat nie pozwala mi na robienie dobrych zdjęć ptaków, dlatego wrzucam tylko schemat z tablicy informacyjnej dostępnej w rezerwacie:
0 komentarzy