5 lat w Australii. Co wciąż mnie zaskakuje?

8 lipca 2018 | Życie w Australii

Podobno do wszystkiego można się przyzwyczaić. Po kilku latach w nowym kraju wiele rzeczy, które na początku nas zaskakiwały stają się normalne i niezauważalne. Jednak są też takie, które pomimo upływu czasu wciąż dziwią. Próbujesz je wziąć na logikę, zrozumieć, zaakceptować, ale jakoś Ci nie wychodzi. Co takiego wciąż dziwi mnie w Australii?

 

1. Dla każdego jesteś kumplem

Zasada “jesteś kumplem dopóki ktoś nie udowodni, że tak nie jest” (You’re someone’s mate until proven otherwise) obowiązuje w całej Australii. Jak do kumpla (mate) zwracasz się do ludzi w każdym wieku – Thanks, mate! – do dzieci, młodzieży, osób starszych, oraz niezależnie od stanowiska czy statusu społecznego (który właściwie tu nie istnieje) – do policjanta, listonosza, kierowcy autobusu czy nawet lekarza. To samo dotyczy nieznajomych. No worries, mate!

Kakadu

 

2. Stosunek Australijczyków do otaczającej ich przyrody

Nikt nie podchodzi do śmiercionośnych zwierząt z większym luzem niż sami Australijczycy. Wąż w ogrodzie czy jadowity pająk pod siodełkiem od roweru są na porządku dziennym. Pająka najlepiej załatwić klapkiem, na bosej stopie oczywiście. Pierwszego dnia po wylądowaniu w Australii właścicielka mieszkania, które wynajęliśmy powiedziała nam, że z groźnymi stworzeniami nie można walczyć, trzeba się z nimi zaprzyjaźnić (teraz już wiem dlaczego – bo nie ma innego wyjścia!)

orb spider perth

 

3. A propos bosych stóp…

Tyle lat w Australii a ja nadal nie rozumiem dlaczego 50% Australijczyków wszędzie chodzi boso. Do sklepu, na spacer z psem, na plażę – po rozżarzonym do czerwoności betonowym chodniku – zasuwają bez butów. Boso prowadzą samochód, boso wsiadają do autobusu… Utykają na leżących wszędzie żołędziach drzew eukaliptusowych, które boleśnie wbijają się w stopy na każdym kroku.

Przyszedł do mnie kiedyś do domu sąsiad. Stopy miał czarne od brudu. Wszedł prosto na nowy dywan. Plamy do dziś nie udało mi się pozbyć. No ale przecież nie poproszę go, aby zdjął buty przed wejściem…

Australijczycy zapytani o powód chodzenia na boso, kiedy wystarczyłoby wsunąć japonki przed wyjściem z domu powiedzieli mi, że… to za duży wysiłek.

stopy

 

4. Przystanki autobusowe

Nasz pierwszy dzień w Australii. Jedziemy na większe zakupy do supermarketu. Właścicielka mieszkania, które wynajęliśmy powiedziała, że autobus zatrzymuje się przed blokiem – idealnie. Wychodzimy na przystanek, a tam… słupek. Słupek z numerkiem (nie będącym numerem autobusu). Nic więcej. Nie ma ławeczki, nie ma budki (daszek chroniłby przed palącym słońcem, deszcz rzadko pada), nie ma numeru autobusu, ale co najdziwniejsze – nie ma też rozkładu jazdy. Hmmm… może w Australii po prostu przychodzi się na przystanek z nadzieją, że coś przyjedzie? No więc czekamy. Mija 10 minut, 15… 20… Robi się późno, więc ruszamy na piechotę. Dotarliśmy do sklepu jeszcze zanim autobus zdążył przyjechać.

Okazało się, że ten autobus jeździ raz na godzinę (rozkład można sprawdzić w Internecie). Co kilka przystanków znajduje się timed stop, czyli przystanek z rozkładem jazdy, z którego kierowca zawsze odjeżdża na czas (w ten sposób kontrolowana jest punktualność autobusów). Jeśli nie trafisz na timed stop – twój problem!

przystanek

 

5. Australijska zima

To temat na czasie. Zima w Perth przypada na czerwiec, lipiec i sierpień, kiedy robi się… naprawdę nieprzyjemnie zimno. W nocy temperatura spada zwykle do 4 stopni, zdarza się też i zero. Na szczęście nie doświadczamy temperatur ujemnych ani śniegu, ale gdy na zewnątrz jest tak chłodno, a w domu nie ma ogrzewania, to możecie sobie wyobrazić jak wyglądają długie zimowe wieczory. Swetry, koce, wełniane skarpety lub bambosze australijskiej firmy Ugg, hektolitry gorącej herbaty i termofory. Nie dość, że nie ma ogrzewania, to domy nie są odpowiednio izolowane, więc jakiekolwiek ciepło wytworzone przez elektryczny kaloryferek made in China ulatnia się równie szybko jak wspomnienie upalnego lata.

Zimą jeszcze bardziej niż temperatura zaskakuje mnie podejście Australijczyków do tej pory roku. Podczas gdy ja wychodzę z domu w puchowej kurtce, czapce, szaliku i rękawiczkach z Polski (w Australii trudno kupić porządną zimową odzież), australijskie dzieci zasuwają do szkoły w zimowej wersji mundurka czyli w szortach (tych samych, co latem) i… kurtce. Ale nie puchowej, wiatrówce. W tych wiatrówkach mijają ludzi spacerujących w japonkach i T-shirtach. Czy oni w ogóle zauważają, że jest zimno?!

zima

Co zaskoczyło Was w obcym kraju? Co niezmiennie zaskakuje Was na emigracji?

 

Dziękuję Ci za odwiedziny na moim blogu. Mam nadzieję, że przydały Ci się informacje, które tu znalazłeś. Mój blog nie zawiera reklam i wszystkie treści na nim są darmowe. Jeśli chcesz mnie wesprzeć i postawić mi kawę do napisania kolejnego posta, możesz to zrobić tutaj. Dzięki!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Inne posty, które mogą Ci się spodobać:

Djilba – pierwsza wiosna

Pora Djilba (sierpień - wrzesień) to czas masowego pokazu żółto-kremowych kwiatów. Djilba to przejściowa pora roku, w której kilka bardzo zimnych i pogodnych dni łączy się z cieplejszymi, deszczowymi i wietrznymi oraz okazjonalnymi słonecznymi...

Makuru – zima

Makuru (czerwiec - lipiec) to najzimniejsza i najbardziej mokra pora roku. Tradycyjnie była to dobra pora na powrót w głąb lądu, ponieważ wiatry zmieniły kierunek na zachodni i południowy, przynosząc zimno, deszcze, a czasami śnieg na szczytach...

Djeran – jesień

Dla plemienia Noongar kwiecień i maj to jesień i pora mrówek. Przychodzi pierwsza przerwa od upałów a wskaźnikiem jesieni są chłodne noce i wilgotne poranki. Wiatr staje się łagodniejszy i przychodzi z południa, często widać w powietrzu latające...
Australijskie pory roku

Bunuru – drugie lato

Z kalendarza plemienia Noongar: Bunuru to najgorętsza, bezdeszczowa pora roku. Na wybrzeżu popołudniami gorące wschodnie wiatry przeplatają się z chłodną bryzą morską. Dlatego tradycyjnie był to i nadal jest wspaniały czas na życie i łowienie ryb...
australijskie pory roku

Birak- pierwsze lato

W porze roku Birak deszcze słabną i rozpoczyna się upał. Popołudniami przylatuje morska bryza, która wieje z południowego-zachodu. Tradycyjnie był to czas pożarów - wypalania ziemi według wzoru mozaikowego. Niemal jak w zegarku wschodni wiatr o...
australia pory roku

Pory roku według Aborygenów

Chciałabym Was zapoznać z wiedzą Aborygenów dotyczącą zmian zachodzących w Australii związanych ze zmianą pór roku. Ograniczę się tutaj do Aborygenów zasiedlających południowo-zachodnią część Austraii Zachodniej, czyli Perth i okolice. Plemię...

Polska po 10 latach

W październiku pierwszy raz od dziesięciu lat poleciałam do Polski. Byłam ciekawa zmian jakie zaszły w ojczyźnie w ciągu ostatniej dekady, bo dużo słyszałam o tym co się dzieje od rodziny i znajomych. Denerwowałam się w samolocie nie wiedząc jakie...

Mój australijski ogród

Dopadło mnie wypalenie. Po 3,5 roku życia na pełnym gazie w baku nie było już nawet oparów. Praca na pełnym etacie, intensywne, trudne studia zaoczne i obowiązki domowe przez kilka lat nie pozostawiały mi czasu na odpoczynek i naładowanie baterii....
australijski busz

Australijska codzienność

Codzienne życie każdego z nas wygląda inaczej. Dziś chcę Wam opowiedzieć o moim zwykłym dniu, bo wiem, że interesuje Was życie w Australii, a przecież na takie życie składają się tysiące takich zwykłych dni.Na co dzień wstaję o 6 rano. Przez...
Rockingham Australia

Staycation, czyli mój urlop w Australii

“Staycation” to amerykański neologizm zbudowany ze słów “stay” - zostać i “vacation” - wakacje. Odkąd zamieszkałam w Australii, wszystkie moje urlopy spędzam w domu, od czasu do czasu wyjeżdżając na jednodniowe wycieczki bez noclegów poza domem....
dog beach

Moje Święta w Australii

Choć od przylotu do Australii moje Święta każdego roku wyglądają nieco inaczej, dwie rzeczy pozostają niezmienne - upał, który panuje w Perth o tej porze roku i potrzeba odpoczynku. Po całym roku pracy i nauki na ostatnich nogach docieram do końca...

Dzień zdrowia psychicznego

8 września w Australii obchodzimy dzień poświęcony zdrowiu psycznemu "R U OK? Day".   R U OK to skrót od "Are you okay?" czyli zapytania czy wszystko u Ciebie w porządku. Hasło przewodnie tej kampanii to "Rozmowa może odmienić życie". Jej celem...
zycie w australii

Czy Australia to kraj dla Ciebie?

Może zastanawiasz się nad przeprowadzką do Australii i masz dylemat - jechać czy nie jechać? Czy Australia to miejsce dla mnie? Czy mi się tam spodoba? Jak wygląda życie, jacy są ludzie i czy dam radę się tam zaaklimatyzować? A może to za daleko,...
Wyjazd do Australii

Jak szybko wyjechać do Australii

Ostatnimi czasy o wiele więcej osób odwiedza mojego bloga. Z jednej strony mnie to cieszy i mam nadzieję, że znajdujecie tu przydatne informacje i ciekawe dla Was treści. Z drugiej strony mam obawy, że zainteresowanie wyjazdem do Australii...

Australia Zachodnia otwiera granice

Nadszedł w końcu wyczekiwany przez miliony osób dzień. Dziś, po prawie dwóch latach  Australia Zachodnia otworzyła granice dla przyjezdnych z innych stanów i z zagranicy. Od 20 marca 2020 roku żyliśmy w zamknięciu na świat zewnętrzny. To prawie dwa...
Recenzja Niewidzialni

Recenzja książki “Niewidzialni”

„»Biali komunikują się okiem do oka. My komunikujemy się sercem do serca i umysłem do umysłu. W ten sposób możesz usłyszeć wewnętrzny głos człowieka, jego duszę« – mówią. Kiedy więc rozmawiają, są niezrozumiali przez swój rzekomy lęk. Gdy...
Uczelnie w Australii

Studia w Australii – Wasze pytania

O studiach w Australii pisałam już dwukrotnie, lecz jest to obszerny temat i wciąż otrzymuję od Was pytania związane ze studiami. Zebrałam je i publikuję wraz z odpowiedziami. Jeśli nasuną Ci się jeszcze jakieś wątpliwości, proszę zostaw komentarz...
koronawirus w Australii

Kiedy mogę przyjechać do Australii?

Kiedy Australia otworzy granice? Jak Australia radzi sobie z koronawirusem? Dlaczego Australia tak bardzo boi się wirusa? Skąd w Australii ogniska wirusa jak nikogo nie wpuszczamy?Australia zamknęła granice dla mieszkańców innych krajów 20 marca...
makijaż w Australii

Makijaż na australijski klimat

Drogie Panie! Wiadomo, że najlepiej czujemy się bez makijażu, zwłaszcza w upalne dni. Lecz gdy zachodzi konieczność podkreślenia naszej urody, najlepiej zrobić to delikatnymi kosmetykami, które przetrwają cały dzień.Wszystkie wiemy jak w...

Jak inwestować w Australii?

Australijska giełda papierów wartościowych ASX (Australian Securities Exchange) jest jedną z największych na świecie. Jej historia sięga 1861 roku kiedy powstała pierwsza giełda stanowa w Melbourne, po której w ciągu kolejnych 30 lat otwarto osobne...

5 komentarzy

  1. pielegnacyjny-zakatek.pl

    Pewnie gdybym mieszkała długo w Australii, co jakiś czas pojawiałyby się jakieś zaskakujące rzeczy, ale dużo byłoby zapewne tych ciekawych:)

    Odpowiedz
  2. Ultra

    Szok kulturowy zawsze będzie towarzyszył przyjezdnym. To naturalne, po jakimś czasie wszystko staje się znajome i normalne, więc chodzący na bosaka nie będą budzić zdziwienia. Znam młodego człowieka, który zimą (-20 stopni) pod kurtką ma koszulkę z krótkim rękawem.Twierdzi, że trzeba się hartować.
    Zasyłam sedeczności

    Odpowiedz
    • Weronika@australijski-bumerang

      Ciekawe ile lat potrzeba, żeby nawet te najdziwniejsze zjawiska / przyzwyczajenia stały się dla nowych mieszkańców normą? Podobno po długim czasie na emigracji można też doznać szoku kulturowego wracając do własnej ojczyzny… Tak dawno nie byłam w Polsce, ciekawe jak się zmieniła przez ostatnie 5 lat? Podoba mi się filozofia Twojego znajomego! Może Australijczycy myślą podobnie? Muszę ich zapytać! Pozdrowienia

      Odpowiedz
  3. Ultra

    Weroniko, pięć lat to szmat czasu, więc zmiany zobaczysz. I też pewnie przeżyjesz zdziwienie. Jedno jest pewne: ludzie nie będą kumplami.
    Serdecznie pozdrawiam

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *