Nadszedł w końcu wyczekiwany przez miliony osób dzień. Dziś, po prawie dwóch latach Australia Zachodnia otworzyła granice dla przyjezdnych z innych stanów i z zagranicy.
Od 20 marca 2020 roku żyliśmy w zamknięciu na świat zewnętrzny. To prawie dwa lata, prawie 700 dni podczas których wiele rodzin i par zmuszone było mieszkać oddzielnie. Setki, a najczęściej tysiące kilometrów od siebie, bo nasz stan i jego stolica – Perth, to jedne z najbardziej odizolowanych miejsc na Ziemi. Dopiero dziś, po wielu nieudanych próbach otwarcia granic, po kilkukrotnym przesuwaniu terminu, po wielu obietnicach i rozczarowaniach, gdy już wielu straciło nadzieję, i nie wierzyło, że tym razem się uda – powitaliśmy pierwszych przyjezdnych. A było ich dziś aż 8000!
Jak wyglądało życie w zamkniętym stanie?
Perth to duże, lecz spokojne miasto. Mieszkańcy z reguły ufają lokalnemu rządowi i stosują się do zaleceń i próśb ze strony władz. Z pewnymi wyjątkami, podczas kilku lockdownów, które nas obowiązywały, Perthowianie nie wychodzili z domów bez potrzeby, nosili maseczki, rejestrowali się przy wejściu do budynków i szczepili się w szybkim tempie. Praca, nauka i opieka zdrowotna szybko przeniosły się online.
Szczepienia przeciw COVID-19
Australia Zachodnia plasuje się bardzo wysoko pod względem szczepień. Odsetek zaszczepionych co najmniej dwiema dawkami szczepionki na koronawirusa wynosi 95% (dane z 2 marca 2022). Trzecia dawka wciąż jest podawana i obecnie ok. 65% osób zaszczepiło się już trzykrotnie. Poniżej znajdziesz oficjalne dane dotyczące szczepień.
Jak dwa lata w izolacji odbiły się na mieszkańcach Australii Zachodniej?
Ten czas bardzo negatywnie wpłynął na wielu z nas. 30% Australijczyków pochodzi z innych krajów, więc brak możliwości spotkania z rodziną u wielu osób spowodował uszczerbek na zdrowiu psychicznym. Wzrosła liczba przypadków depresji i zaburzeń lękowych. Ludzie nie radzili sobie z ze stresem wynikającym z niepewności sytuacji, z brakiem gwarancji kiedy otworzymy granice i zaczniemy żyć normalnie. Aż 20% Australijczyków doświadczyło ciężkiego stanu psychicznego z powodu pandemii.
Dlaczego aż dwa lata?
Czy ktoś kiedykolwiek pozna odpowiedź na to pytanie? Oficjalnie wiadomo, że w obawie przed zachorowaniami, zgonami, przeciążeniem systemu opieki zdrowotnej, bezrobociem, bezdomnością i innymi problemami, które dotknęły wiele krajów, czekaliśmy na szczepionkę. Później czekaliśmy na drugą dawkę, żeby było bezpieczniej. Później pojawił się Omicron i czekaliśmy na trzecią dawkę, aby było jeszcze bezpieczniej. I dopiero gdy ponad 60% z nas otrzymała trzy dawki szczepionki, wpuściliśmy przyjezdnych. Jaka jest prawda? Kto wie…
0 komentarzy