Co roku w miejscowości Fremantle, 20km od Perth, odbywają się targi sztuki aborygeńskiej. W Perth i całej Zachodniej Australii działa wielu rdzennych artystów – malarzy i rzeźbiarzy. Tworzą oni dzieła odzwierciedlające ich kulturę oraz religię. Rzeźby przedstawiają australijskie zwierzęta, a obrazy – przyrodę, życie codzienne, jak również duchy i symbole. Tematy czerpane są z wierzeń związanych z Czasem Snu (Dreamtime), czyli okresem stworzenia świata. Obrazy często malowane są metodą kropkową. Układ kropek przedstawia różne pojęcia, na przykład ognisko, drzewa, wzgórza, dom, rodzinę, wodę, jedzenie, choć z obrazu nie sposób to wyczytać. Trzeba znać symbolikę takich elementów.
Aborygeni są bardzo uduchowieni. Wierzą w duchy przodków oraz dobre i złe duchy krążące wokół nas. Te duchy pochodzą z Czasu Snu i ważne jest, aby żyć z nimi w zgodzie. Tak naprawdę, to dla rdzennych plemion ważne jest aby żyć w zgodzie z naturą, nie niszczyć jej i czcić ją jako matkę Ziemię – żywicielkę.
Na targi przybywają artyści z całego stanu i sprzedają swoje dzieła w cenach od $50 do ok. $2000. Niektóre obrazy są ogromne i to, jak misternie zostały namalowane robi na mnie duże wrażenie. Wiele z nich sprzedaje się jak ciepłe bułeczki i już w drodze na miejsce mijam całą masę osób niosących pod pachą zwinięte płótno.
Na targach jest tłumnie, ludzie przebierają w leżących na ziemi obrazach, rozmawiają z artystami, targują się, przy bramie Włosi parzą kawę i smażą tradycyjną pizzę, a ponad głowami kolorowe papugi skrzeczą w konarach sędziwych eukaliptusów. Wychodzę z pustymi rękami i z głową pełną kolorowych wrażeń.
Jak Wam się podobają obrazy namalowane przez Aborygenów? Czy słyszeliście kiedyś o malarstwie kropkowym?
Przepiękne! Chciałybyśmy mieć okazję zobaczyć je na żywo! 😊
Zgadzam się! Są ciekawe, bardzo oryginalne. Chętnie wyślę Wam pocztówkę przedstawiającą takie malarstwo jako namiastkę 🙂
♡
Bardzo ciekawa pradawna technika malarska. Chciałoby się coś takiego mieć u siebie na ścianie. Może kiedyś…… Pozdrawiam
Coś pomyślimy! 😉
Jasne. O Czasie Snu też – przeczytałam kilka razy książkę Chatwina. Czy artyści – o czym często się nie wspomina – są dalej tak uzależnieni od alkoholu?
Dzięki, poszukam ten książki w bibliotece! Artyści – niestety nie wiem, ale Aborygeni, których spotykam na ulicach niestety tak…
Kolejna Twoja piękna relacja z arcyciekawej Australii. Obrazy namalowane przez Aborygenów są niesamowite i jak dla mnie mistycznie piękne.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję! Cieszę się, że mogę się dzielić Australią na moim blogu 🙂
Sztuka aborygeńska po prostu mnie zachwyca 👌👍👊👏✌