Perth

4 listopada 2013 | Podróże

Czwartek, 31.10.2013

Wstajemy o 9:00, jemy marne hotelowe śniadanie i wychodzimy na patio obdzwonić wszystkich wybranych ogłoszeniodawców. Jedno ogłoszenie jest już nieaktualne, jedno z biura nieruchomości, trzecie od osoby prywatnej – bingo! Umawiamy się na obejrzenie mieszkania za godzinę. Łapiemy taksówkę i po 15 minutach wysiadamy w dzielnicy Wembley. W sąsiedztwie stoją domy i niskie bloki. Wchodzimy w małe, ogrodzone osiedle dwupiętrowych bloczków. Z oddali macha do nas starsza pani – Maggie. Wita nas uśmiechem i mówi „Welcome to Australia!” Prowadzi nas przez trawniki i parking do mieszkania na parterze z wejściem od ogrodu. Mieszkanie jest ładne, czyste, przestronne. Salon z kuchnią, sypialnia, łazienka, umeblowane – około 40m2. Podoba nam się, bierzemy! Nic lepszego, albo w ogóle nic, nie znajdziemy w tak krótkim czasie – jutro rano musimy opuścić hostel z bagażami. Omawiamy szczegóły z Maggie, po czym ona zabiera nas samochodem do najbliższego centrum, gdzie znajduje się bank. Chcemy wymienić pieniądze i od razu zapłacić za miesiąc z góry. Od razu zakładamy konto, obsługuje nas sympatyczna Niemka. Rozliczamy się z Maggie i ustalamy termin przeprowadzki na jutro rano. Później Maggie opowiada nam, że jest aktorką i malarką – większą część swojej kariery zawodowej przepracowała jako aktorka a teraz jej obrazy można oglądać w galerii w Perth. Obrazy przedstawiają lokalne krajobrazy. Właścicielka mieszkania podrzuca nas do centrum dzielnicy Subiaco skąd możemy złapać pociąg do centrum, ale my kupujemy mapę i wracamy piechotą. Chodzenie po mieście nie jest takie łatwe, ponieważ większość ulic nie ma znaku z nazwą, brakuje ich nawet na skrzyżowaniach, ale gdy tylko zatrzymujemy się aby spojrzeć na mapę, przechodnie pytają czy potrzebujemy pomocy, wskazują nam drogę i wdają się w krótką pogawędkę (dziwne, o pomoc nie trzeba nawet prosić!). Maszerujemy w słońcu, jest wietrznie, pogoda jest przyjemna, aż tu nagle… Tfu! Obsiadają nas natarczywe muchy – siadają na twarzy, włażą do oczu, uszu, ust. Co to ma być?! Opędzamy się, ale one podążają za nami całą drogę.

Po krótkiej wizycie w hostelu wychodzimy znowu na miasto trochę pozwiedzać. Jest już ciemno, idziemy w stronę centrum, jest Halloween. Im bliżej centrum, tym więcej ludzi na ulicach. Nie ma sklepów, ale mijamy wiele restauracji, klubów i kawiarni tętniących życiem. Na ulicach mijają nas ludzie różnych narodowości – głównie Chińczycy i Japończycy. Po lewej stronie zauważamy grę świateł – wchodzimy po schodach aby znaleźć się na pięknym placu pomiędzy teatrem, ogromną, nowoczesną biblioteką, muzeum i galerią. Plac ma formę greckiego teatru na wolnym powietrzu. Na stopniach siedzą ludzie i oglądają pokaz animacji na ogromnym telebimie. Dołączamy do nich siadając na ławce na samej górze. Niektórzy leżą na dmuchanych fotelach. Jest spokojnie, kulturalnie. Widzowie są w różnym wieku i różnych narodowości, słychać szum głosów, miejsce tętni życiem.

Wchodzimy do biblioteki, gdzie w ciągu 10 minut zostajemy zarejestrowani i otrzymujemy karty czytelnika. Można tu skorzystać z darmowego dostępu do Internetu, jest galeria, kawiarnia i księgarnia z używanymi książkami. Budynek robi wrażenie. Po wyjściu idziemy jeszcze spacerem do samego centrum aby kupić coś na kolację. Wstępujemy do sklepu azjatyckiego z nadzieją kupienia taniego makaronu, ale żaden produkt nie ma etykiety po angielsku, więc wychodzimy z pustymi rękami. Nocne spacery są bardzo przyjemne, jest ciepło, bezpiecznie, nie ma pijanych ani agresywnych ludzi, którzy by zaczepiali przechodniów. Wracamy do hostelu, jemy kolację i przygotowujemy się do jutrzejszej przeprowadzki.

Dziękuję Ci za odwiedziny na moim blogu. Mam nadzieję, że przydały Ci się informacje, które tu znalazłeś. Mój blog nie zawiera reklam i wszystkie treści na nim są darmowe. Jeśli chcesz mnie wesprzeć i postawić mi kawę do napisania kolejnego posta, możesz to zrobić tutaj. Dzięki!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Inne posty, które mogą Ci się spodobać:

Djilba – pierwsza wiosna

Pora Djilba (sierpień - wrzesień) to czas masowego pokazu żółto-kremowych kwiatów. Djilba to przejściowa pora roku, w której kilka bardzo zimnych i pogodnych dni łączy się z cieplejszymi, deszczowymi i wietrznymi oraz okazjonalnymi słonecznymi...

Makuru – zima

Makuru (czerwiec - lipiec) to najzimniejsza i najbardziej mokra pora roku. Tradycyjnie była to dobra pora na powrót w głąb lądu, ponieważ wiatry zmieniły kierunek na zachodni i południowy, przynosząc zimno, deszcze, a czasami śnieg na szczytach...

Djeran – jesień

Dla plemienia Noongar kwiecień i maj to jesień i pora mrówek. Przychodzi pierwsza przerwa od upałów a wskaźnikiem jesieni są chłodne noce i wilgotne poranki. Wiatr staje się łagodniejszy i przychodzi z południa, często widać w powietrzu latające...
Australijskie pory roku

Bunuru – drugie lato

Z kalendarza plemienia Noongar: Bunuru to najgorętsza, bezdeszczowa pora roku. Na wybrzeżu popołudniami gorące wschodnie wiatry przeplatają się z chłodną bryzą morską. Dlatego tradycyjnie był to i nadal jest wspaniały czas na życie i łowienie ryb...
australijskie pory roku

Birak- pierwsze lato

W porze roku Birak deszcze słabną i rozpoczyna się upał. Popołudniami przylatuje morska bryza, która wieje z południowego-zachodu. Tradycyjnie był to czas pożarów - wypalania ziemi według wzoru mozaikowego. Niemal jak w zegarku wschodni wiatr o...
australia pory roku

Pory roku według Aborygenów

Chciałabym Was zapoznać z wiedzą Aborygenów dotyczącą zmian zachodzących w Australii związanych ze zmianą pór roku. Ograniczę się tutaj do Aborygenów zasiedlających południowo-zachodnią część Austraii Zachodniej, czyli Perth i okolice. Plemię...

Polska po 10 latach

W październiku pierwszy raz od dziesięciu lat poleciałam do Polski. Byłam ciekawa zmian jakie zaszły w ojczyźnie w ciągu ostatniej dekady, bo dużo słyszałam o tym co się dzieje od rodziny i znajomych. Denerwowałam się w samolocie nie wiedząc jakie...

Mój australijski ogród

Dopadło mnie wypalenie. Po 3,5 roku życia na pełnym gazie w baku nie było już nawet oparów. Praca na pełnym etacie, intensywne, trudne studia zaoczne i obowiązki domowe przez kilka lat nie pozostawiały mi czasu na odpoczynek i naładowanie baterii....
australijski busz

Australijska codzienność

Codzienne życie każdego z nas wygląda inaczej. Dziś chcę Wam opowiedzieć o moim zwykłym dniu, bo wiem, że interesuje Was życie w Australii, a przecież na takie życie składają się tysiące takich zwykłych dni.Na co dzień wstaję o 6 rano. Przez...
Rockingham Australia

Staycation, czyli mój urlop w Australii

“Staycation” to amerykański neologizm zbudowany ze słów “stay” - zostać i “vacation” - wakacje. Odkąd zamieszkałam w Australii, wszystkie moje urlopy spędzam w domu, od czasu do czasu wyjeżdżając na jednodniowe wycieczki bez noclegów poza domem....
dog beach

Moje Święta w Australii

Choć od przylotu do Australii moje Święta każdego roku wyglądają nieco inaczej, dwie rzeczy pozostają niezmienne - upał, który panuje w Perth o tej porze roku i potrzeba odpoczynku. Po całym roku pracy i nauki na ostatnich nogach docieram do końca...

Dzień zdrowia psychicznego

8 września w Australii obchodzimy dzień poświęcony zdrowiu psycznemu "R U OK? Day".   R U OK to skrót od "Are you okay?" czyli zapytania czy wszystko u Ciebie w porządku. Hasło przewodnie tej kampanii to "Rozmowa może odmienić życie". Jej celem...
zycie w australii

Czy Australia to kraj dla Ciebie?

Może zastanawiasz się nad przeprowadzką do Australii i masz dylemat - jechać czy nie jechać? Czy Australia to miejsce dla mnie? Czy mi się tam spodoba? Jak wygląda życie, jacy są ludzie i czy dam radę się tam zaaklimatyzować? A może to za daleko,...
Wyjazd do Australii

Jak szybko wyjechać do Australii

Ostatnimi czasy o wiele więcej osób odwiedza mojego bloga. Z jednej strony mnie to cieszy i mam nadzieję, że znajdujecie tu przydatne informacje i ciekawe dla Was treści. Z drugiej strony mam obawy, że zainteresowanie wyjazdem do Australii...

Australia Zachodnia otwiera granice

Nadszedł w końcu wyczekiwany przez miliony osób dzień. Dziś, po prawie dwóch latach  Australia Zachodnia otworzyła granice dla przyjezdnych z innych stanów i z zagranicy. Od 20 marca 2020 roku żyliśmy w zamknięciu na świat zewnętrzny. To prawie dwa...
Recenzja Niewidzialni

Recenzja książki “Niewidzialni”

„»Biali komunikują się okiem do oka. My komunikujemy się sercem do serca i umysłem do umysłu. W ten sposób możesz usłyszeć wewnętrzny głos człowieka, jego duszę« – mówią. Kiedy więc rozmawiają, są niezrozumiali przez swój rzekomy lęk. Gdy...
Uczelnie w Australii

Studia w Australii – Wasze pytania

O studiach w Australii pisałam już dwukrotnie, lecz jest to obszerny temat i wciąż otrzymuję od Was pytania związane ze studiami. Zebrałam je i publikuję wraz z odpowiedziami. Jeśli nasuną Ci się jeszcze jakieś wątpliwości, proszę zostaw komentarz...
koronawirus w Australii

Kiedy mogę przyjechać do Australii?

Kiedy Australia otworzy granice? Jak Australia radzi sobie z koronawirusem? Dlaczego Australia tak bardzo boi się wirusa? Skąd w Australii ogniska wirusa jak nikogo nie wpuszczamy?Australia zamknęła granice dla mieszkańców innych krajów 20 marca...
makijaż w Australii

Makijaż na australijski klimat

Drogie Panie! Wiadomo, że najlepiej czujemy się bez makijażu, zwłaszcza w upalne dni. Lecz gdy zachodzi konieczność podkreślenia naszej urody, najlepiej zrobić to delikatnymi kosmetykami, które przetrwają cały dzień.Wszystkie wiemy jak w...

Jak inwestować w Australii?

Australijska giełda papierów wartościowych ASX (Australian Securities Exchange) jest jedną z największych na świecie. Jej historia sięga 1861 roku kiedy powstała pierwsza giełda stanowa w Melbourne, po której w ciągu kolejnych 30 lat otwarto osobne...

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *