Ci, co znają mnie osobiście wiedzą, że prawdziwy ze mnie centuś. Niektórzy nazywają mnie sknerą, choć ja wolę moje podejście nazywać oszczędnością! Nie znoszę marnować pieniędzy na niepotrzebne rzeczy, a jeszcze bardziej nie lubię tracić pieniędzy z powodu własnej niewiedzy czy głupoty. Uwielbiam oszczędzać i planować coraz to kolejne przedsięwzięcia, które są możliwe tylko dzięki uważnemu obchodzeniu się z ciężko zarobionymi dolarami.
W Internecie znajdziecie wiele artykułów dotyczących kosztów życia w Australii. Niestety są one często mocno przesadzone – opisywane w nich realia przyprawią Was o zawrót głowy. Australia to najdroższy kraj na świecie… Nie przeżyjesz za kwotę niższą niż $10.000 miesięcznie… Wyjście na miasto to minimum $300 od osoby… i inne bzdury!
Na Facebookowych grupach i forach internetowych nawet nie próbuj się radzić… Tam rezydują sami krezusi. Jednego dnia mało nie spalili mnie na stosie gdy im powiedziałam jak oszczędnie można żyć w Australii. To są to odpowiedzi na pytanie czy w Perth pensja w wysokości $3000 miesięcznie wystarczy małżeństwu z małym dzieckiem:
Jeśli ktoś ledwo wiąże koniec z końcem przy dochodach w wysokości $10.000 miesięcznie, to problemu powinien szukać w sobie a nie w australijskich cenach…
Jeśli marzy Wam się Australia ale przerażają Was opisywane w Internecie koszty życia w tym drogim kraju, nie traćcie zapału! Australia wcale nie musi być taka droga!
Ile kosztuje zwykłe życie w Australii?
1. Zakwaterowanie
Haracz za mieszkanie pożre największą część Twojej australijskiej wypłaty. Trzeba się z tym pogodzić, przynajmniej na początku. Jeśli nie jesteś zbyt wymagający i nie masz nic przeciwko dzieleniu mieszkania lub domu z innymi (przy okazji można poćwiczyć język i zawrzeć nowe znajomości!), wynajmij pokój w tzw. shared house. Twoimi współlokatorami będą studenci, turyści lub krótkoterminowi pracownicy. Pokój w Perth, w zależności od lokalizacji, można wynająć już od $100 / tydzień. Pracując np. w restauracji dach nad głową opłacisz za 4 godziny pracy. Jeden wieczór i jesteś ustawiony na cały tydzień! Jeśli nie masz samochodu, nie musisz wynajmować w centrum miasta – wystarczy, że znajdziesz coś w pobliżu przystanku autobusowego lub stacji kolejowej. W ten sposób szybko dotrzesz do centrum (w Australii “wszystkie drogi prowadzą do Rzymu” – prawie każdym autobusem czy pociągiem dotrzesz do centrum miasta). Pamiętaj – im dalej od centrum, tym taniej.
Mieszkania i domy na wynajem znajdziesz na portalu Real Estate.
Pokoju w shared house szukaj na Gumtree i na grupach typu “house share / flat share / rooms for rent” na Facebooku.
2. Zakupy
Tu najbardziej można popłynąć z pieniędzmi, więc bądź czujny. Zawsze porównuj ceny produktów w przynajmniej dwóch lub trzech sklepach. Jedzenie kupuj w Aldi, Spudshed (ten supermarket znajduje się tylko w Perth i okolicach) i na targu. Świeże owoce i warzywa w dużych ilościach (np. na przetwory, soki) można znaleźć na Gumtree i Facebookowej tablicy ogłoszeń Marketplace. Zaprawiaj większe ilości jedzenia kupione w niższych cenach – dżemy, gulasze, zupy. Zamrażaj hurtowo kupione mięso. Gotuj zawsze na 2-3 dni (zaoszczędzisz czas i pieniądze).
Najpopularniejsze w Australii są supermarkety Coles i Woolworths, które mają szerszy asortyment niż Aldi czy Spudshed, ale zwykle są nieco droższe.
Ubrania, wyposażenie domu i elektronika – znowuż Gumtree, Marketplace (znajdziesz nawet coś za darmo), tanie sklepy “ze wszystkim” – Kmart, Big W i sklepy typu second-hand – Good Sammy, Vinnies, Salvos.
Przed poważniejszym zakupem zawsze przeczytaj opinie o danym produkcie na portalu Product Review, żeby nie kupić bubla.
Nie wydawaj niepotrzebnie pieniędzy na obiady w restauracji (koszt ok. $30 – $40 od osoby za posiłek), na kawę na mieście ($4), lody (potwornie drogie!). Gotuj w domu, wychodząc na miasto zabieraj ze sobą owoce i przekąski. Zawsze bez wyjątku bierz ze sobą butelkę wody / bidon – wodę uzupełnisz w wielu miejscach – w Australii odwodnienie organizmu to częsta przypadłość, więc rząd dba o odpowiednią ilość wodopojów i wysoką jakość “kranówy”.
Ile kosztują standardowe tygodniowe zakupy dla pary? $70 – $100. W Internecie przeczytacie, że za mniej niż $300 tygodniowo człowiek nie przeżyje, ale ja naprawdę nie wiem co ci ludzie kupują. Może oni bardzo dużo jedzą?!
3. Transport
Bilet lotniczy do Australii kup na promocji na początku roku, od stycznia do marca pojawiają się świetne ceny. Jeśli planujesz krótki pobyt w Australii, kup bilet w obie strony, zaoszczędzisz 50%.
Jeśli chodzi o koszty benzyny – zawsze tankuj w poniedziałki, jest najtaniej (zaoszczędzisz 20c/l). Obecna cena (styczeń 2018) to $1,25/l.
Ceny krótkoterminowego wynajmu samochodu są dość rozsądne – od $20 / dzień.
Środki transportu publicznego – w Perth bilet ważny jest przez 2 godziny, a cena zależy od przemierzanej odległości. Jeśli planujesz przemieszczać się cały dzień, kup bilet całodniowy. Od razu zaopatrz się w kartę na doładowanie Smartrider jeśli planujesz korzystać z tego typu transportu przez kilka dni – zaoszczędzisz do 25% na biletach i nie będziesz musiał martwić się o drobne i stresować rozmową z kierowcą za każdym razem. Więcej szczegółów znajdziesz na stronie Transperth.
4. Samodzielność
Australijczycy wysoko się cenią, dlatego wszelkiego rodzaju usługi są bardzo drogie. Im więcej potrafisz zrobić sam, tym więcej pieniędzy zatrzymasz w kieszeni. Jeśli farbujesz włosy, naucz się robić to sama zamiast płacić setki dolarów w salonie fryzjerskim. To samo z paznokciami. Przydadzą się też umiejętności krawieckie rozwinięte przynajmniej na tyle, żeby móc coś zacerować i przyszyć guzik (zamiast od razu wyrzucać). Sprzątanie, gotowanie i prawo jazdy to podstawa (wybaczcie, ale musiałam to napisać). Jeśli nie możesz żyć bez dobrej kawy, to kup ekspres zamiast kupować kawę na wynos. Nie uwierzysz jak szybko koszt sprzętu Ci się zwróci. Oczywiście nie mówię tu o ekspresie z wyższej półki, ale czy to naprawdę aż taka wielka różnica?
Swoje umiejętności możesz też wymienić na usługi innych – ja dzięki korepetycjom z angielskiego mam pięknie pomalowany dom i zrobiony przegląd samochodu (dzięki, chłopaki!). Obecnie ćwiczę j. francuski całkowicie za darmo dzięki układzie “wymiany językowej” – znajoma Francuzka szlifuje dzięki mnie angielski, a ja dzięki niej – francuski. Przy dobrej kawie rozmowa w obu językach klei się wspaniale!
Jeśli posiadasz umiejętności, które mogą zainteresować innych, wystaw ogłoszenie na Gumtree. Na pewno znajdzie się ktoś chętny!
5. Podsumowanie kosztów
A więc ile tak naprawdę kosztuje życie w Australii? Jeśli potraficie żyć skromnie, to zamkniecie się w następujących kwotach (tygodniowo, jako para):
Pokój: $130 – $200 (w zależności od wielkości, standardu i lokalizacji)
lub
Mieszkanie: $250 – $350
Media: $50 – $100
Internet: $15 (ok. $60 miesięcznie), telefon – wybaczcie, ale się nie orientuję, osobiście doładowuję $10 średnio trzy razy w roku! 🙂
Jedzenie: $100
Rejestracja i ubezpieczenie samochodu: $25
Transport: $50 – $100 (bilety lub benzyna)
W sumie: $370 – $695 tygodniowo. To $1480 – $2780 miesięcznie.
Przy stawkach godzinowych $18 – $25 w typowo studenckich branżach utrzymacie się z pracy na pół etatu. Oczywiście wynagrodzenie zależy od wykonywanego zawodu, wykształcenia i doświadczenia – jak wszędzie.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania dotyczące kosztów życia w Australii, piszcie!
Bardzo ciekawe spostrzeżenia Weroniko!
Faktycznie Cię zjedli na tym internetowym forum,ale to typowe dla Polaków.Poznałam takich mądralińskich,którzy rozumy pozjadali po kilku miesiącach pobytu za granicą
i zapomnieli polskiego języka.
Zanim zaczęłam jeździć do Australii,krążyłam przez siedem lat między Polską i Szwajcarią.
Szwajcaria wydawała mi się niesamowicie droga,bo zresztą drogo było.
Ale jak tu przyjechałam to przeżyłam szok.
Koszty życia w Australii są duże i trzeba naprawdę dobrze gospodarować,aby dać sobie radę.Nie mówię tu o milionerach,ale o zwyczajnie pracujących Australijczykach.
Mądrze robisz,planując i rozsądnie wydając ciężko zarobione pieniądze.
Przyjeżdżam tu zawsze na około 3 miesiące i też uczestniczę w procesie wydawania pieniędzy.
Razem z moim znajomym nie korzystamy z zakupów w dużych sklepach.
Supermarkety oferują drogie produkty i czesto niezbyt dobrej jakości(chodzi mi o warzywa i owoce).Z supermaketów odwiedzamy jedynie Aldi.
Mój znajomy zna tu mnóstwo sklepów,gdzie można kupić wiele produktów znacznie taniej.Więc po sery i przyprawy jeździmy do niepozornego sklepu,mieszczącego się w budnku,który wygląda jak wielki garaż.Prowadzi go Grek.Pachnie przyprawami,sery są tanie,pyszne oliwki też,sporo jest polskich produktów.
Warzywa kupujemy w sklepie prowadzonym przez Wietnamczyków,mięso w jeszcze innym,a ryby jeszcze gdzie indziej.Warzywa też tam,gdzie jest najtaniej,a jakość wysoka.
Trzeba jeździć po sklepach i porównywać ceny.Różnice są duże.Mamy swoje,ulubione tanie sklepy.Nie kupujemy zapasów,mięso mrozimy.
Sami gotujemy,sprzątamy,mamy ekspress do kawy i co tylko możemy to robimy sami.
W tym roku jeździliśmy po pyszne czereśnie do sadów w Adelaide Hills.Prosto od produceta cena wynosiła od 12 do 15 dolarów.Te same w sklepie kosztowały 30 dolarów.
Bardzo wysoka jest tu cena warzyw i pieczywa.Dla mnie szokująca.No ale jeść trzeba.
Mamy w samochodzie lodówkę i zawsze jadąc na wycieczki bierzemy napoje i kanapki.
Czasami chodzimy do pubów,ale tam,gdzie są promocje.Np. za jeden posiłek(sznycel+frytki+sałatka) od 7 dolarów do nawet 20 dolarów.Robimy to rzadko,ale czasami nie ma wyjścia.
Lubimy azjatyckie jedzenie i można takie dostać już od kilku dolarów za porcję.
Tankujemy też na stacjach,gdzie ceny paliwa są tańsze.
Na szczęscie nie jadamy słodyczy!
Kupujemy między innymi w lombardach,gdzie wiele nowych rzeczy jest znacznie tańszych,są prawdziwe okazje,tylko trzeba szukać.
Jednym słowem staramy się racjonalnie wydawać pieniądze.Rzadko szalejmy,ale bez drobnych szaleństw nie da się żyć-)
Weroniko!
Jestem pełna podziwu!
Tak trzymaj!
Serdecznie pozdrawiam-)))
Dziękuję Ci za ten komentarz, Twoje sposoby przydadzą się i mnie i czytelnikom bloga! Co dwie głowy to nie jedna! Słyszałam, że w Adelaide jest duży, stary targ, Adelaide Market, jak tam jest? Czy robicie tam zakupy? Chciałabym znaleźć takie fajne sklepiki w jakich Wy robicie zakupy. Jestem tu już 4 lata a w sumie niewiele takich miejsc znam. Muszę to zmienić! 🙂
W Adelaide jest słynny Central Market,uwielbiam to miejsce. Znajduje się w centrum obok placu Wiktorii.Lubię się tam włóczyć,oglądać stoiska,kupujących ludzi.Niestety rzeadko robimy tu jakieś zakupy z powodu bardzo wysokch cen.Własnie tu czereśnie kosztują 30 dolarów,ceny innych warzyw ,czy owoców,mięsa i ryb przyprawiają o zawrót głowy.Mimo to kupujących nie brakuje. Jeżeli tam się wybieramy to na świetny,azjatycki posiłek.Jest tu wielka hala,w której jest kilkanaście stoisk z doskonałą i niedrogą kuchnią.W porze lunchu wypełniona jest po brzegi.Byliśmy tam dzisiaj wracając z gór,za porcję cudownych chińskich pierożków ,gotowanych na parze,płaciliśmy 5 dolarów.
My mamy swoje sklepiki.Adelaide rozciaga się na ok.110 km długości,każda dzielnica ma swoje tajemnice,w tym i miejsca do zakupów.Często są to małe sklepiki prowadzone przez Chińczyków,czy Wietnamczyków.Można tam kupić wiele niezbyt znanych,a smacznych produktów i ceny nas nie dobiją.
Weroniko,poszukaj wokół siebie takich sklepików,a zapewne znajdziesz-)
Jeszcze jedno,polecam Ci bardzo sklepy typu cash convertes,można tam wypatrzeć wiele rzeczy,ale trzeba je często odwiedzać się nie zniechęcać.
Bardzo polecam wszelkiego rodzaju aukcje internetowe,często są tylko w danym mieście ,musisz się zorientować My korzystamy z:
http://www.graysonline.com/
Kupiliśmy tak sprzęt elektroniczny,czy fotograficzny.
Ostatnio samochód na takiej bezpośredniej aukcji w Adelaide.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie cenne wskazówki od prawdziwego australijskiego bumerangu powracającego Down Under od wielu lat 🙂
Bardzo fajny post. Osobiście nie byłam w Australii, i jak tam jest mogę się orientować z tego, co obejrze bądź przeczytam. Nawet mnie tam ciągnie, ten klimat, zwierzęta, sklepy również. Może kiedyś się tam wybiorę:)
W Australii bardzo popularne są naturalne kosmetyki, rewelacja! Myślę, że by Ci się tutaj spodobało 🙂
O to pewnie bym tam w sklepach spędzała długi czas. Super, że kosmetyki naturalne są tam popularne, bo takie uwielbiam. Ja to długi okres byłam w Anglii, ale Australia jest napewno fajna. Mimo tych pająków, ludzie jakoś tam żyją więc napewno jest dużo plusów.
pozdrawiam
Swietny blog! Podziwiam odwagi i pomysłu na siebie. 🙄
Bardzo dziękuję! Pomysł przyszedł wraz z przylotem do Australii 🙂
Twoje rzeczowe uwagi przydadzą się tym, którzy zazdroszczą wyjazdów, tym , którzy pragną tam wyjechać i tym, którzy chcą się czegoś dowiedzieć z pierwszej ręki, a nie tylko wrażenia turystyczne, które z życiem nie mają nic wspólnego.
Serdecznie pozdrawiam
Fajny i ciekawy artykuł . Mam proste pytanie Jakie sa stawki jako kierowca ciężarówki ? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedz podam majla jacekjacek123@o2.pl
Witaj Jacku,
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Sprawdziłam typowe stawki dla kierowcy ciężarówki wyszukując “truck driver” na największym australijskim portalu z ogłoszeniami pracy http://www.seek.com.au i znalazłam oferty ze stawkami godzinowymi w przedziale $25 – $35/h. Wygląda na to, że są różne podkategorie w tej branży (nie znam się na ciężarówkach), dlatego taki duży przedział. Ale większość ofert jest za $30 – $35. O zarobkach w Australii pisałam na blogu: https://australijski-bumerang.pl/2018/02/18/zarobki-w-australii/
Czy rozważasz przeprowadzkę do Australii?
Pozdrawiam
Witam,
chciałabym po studiach udać się na rok do Australii, żeby popracować 🙂 Chciałam zapytać ile pieniędzy jest potrzebnych na start (rozumiem, że piszesz o dollarach australijskich) i jak szybko można znaleźć pracę (docelowo chciałabym się tam poduczyć do pracy w zawodzie i zdać egzamin, gdyż nie jest on nostryfikowany z Polski) i gdzie jej szukać?
Pozdrawiam,
Agnieszka
Cześć Agnieszko! W jakim zawodzie będziesz szukasz pracy? Najlepiej najpierw rozejrzeć się na potralach takich jak http://www.seek.com.au i https://au.indeed.com oraz wyszukać w Google firmy w Twojej branży i napisać do nich bezpośrednio z zapytaniem o „employment opportunities” dołączając CV. Jeśli chodzi o koszty: wynajem pokoju w „shared house” to ok. $600-$800 miesięcznie, plus na start trzeba wpłacić kaucję zwrotną o równowartości miesięcznego czynszu. W opłatę za wynajem wliczone są zwykle rachunki za media i Internet. Wynajem niezależnego mieszkania to koszt $900-$1600 i z kaucją tak samo – równowartość miesięcznego czynszu. Przy mieszkaniach różnie bywa, czasem opłaty za media są wliczone w czynsz, czasem np. prąd trzeba dodatkowo opłacać. Jeśli chciałabyś kupić samochód, to rozejrzyj się na http://www.gumtree.com.au – jaka cena taki samochód, na pewno znajdziesz coś dla siebie! Rejestracja samochodu to ok. $700 za rok (można opłacić też za 3 lub 6 miesięcy), plus opcjonalnie ubezpieczenie to koszt $40-$50 miesięcznie. Jedzenie i kosmetyki – można liczyć ok. $60-$100 tygodniowo w zależności co kupujesz i co przywieziesz ze sobą. Mam nadzieję, że odpowiedziałam na Twoje pytania! Daj znać jeśli mogę jeszcze jakoś pomóc. 🙂 Pozdrawiam